Stary, ta grafika... Miałem jakieś 20 FPS w rozdzielczości 640x480, dlatego też dostałem sporą zaliczkę na poczet kieszonkowego od moich (faktycznie czasami w porządku) rodziców, więc mogłem kupić kartę graficzną NVIDIA GeForce 256, pierwszy na świecie procesor graficzny (GPU). W CHIPie i PCWorld od miesięcy było wokół niego wiele szumu i faktycznie nie zawodzi!
Gamingowy akcelerator NVIDIA TNT2 szedł łeb w łeb z Voodoo 3, jednak ten jednoukładowy GPU wykonany w architekturze 220 nm i z rdzeniem taktowanym 120 MHz bił na głowę resztę, dając nawet do 50% wyższą wydajność, obsługę Direct3D 7.0 i wiele więcej.
Wystarczy spojrzeć na tę odlotową technologię: zintegrowany silnik zajmujący się oświetleniem i transformacjami geometrycznymi zapewnia 2-4 razy więcej trójkątów w 2-4 razy bardziej szczegółowych scenach 3D. Dodatkowo, technologia Independent Pipelined QuadEngine™ wydziela silniki odpowiadające za transformację, oświetlenie, ustawianie i renderowanie zapewniając bardzo potężną, wysoce wydajną architekturę, która potrafi przetwarzać 15 milionów trójkątów na sekundę. Stary, to naprawdę mnóstwo trójkątów! Do tego jeszcze Sound Blaster i granie na komputerze już nigdy nie będzie takie samo.
Naprawdę mam wrażenie, że wkraczamy w złoty wiek gier komputerowych. Bawimy się tak dobrze, że każdy rok wydaje się dniem i wypełniony jest nowymi przyjemnościami i przełomowymi rozwiązaniami. Zapomnij o roku 2000. Jak będzie wyglądało granie w 2020 roku? Nie da się tego przewidzieć. Gdybyśmy tylko mogli przyspieszyć czas...